NOCĄ

Tak się składa, że będę Państwu czasem coś pisał na blogu. Oprócz technicznych informacji, odpłynę w świat przyrody i pokażę to co wokół. Mam wielkie szczęście, że piszę do Was 50m od bocianiego gniazda, które towarzyszy mi od 1992 r. Czas od czasu napiszę co w nim. Dziś boćki nadal siedzą na jajach, lada moment mam nadzieję, że pojawią się w nim młode i mam nadzieję, że nie zjedzą siebie nawzajem. Bywa że się zjadają a zjawisko takie to KRONIZM. Właśnie oprócz psa sąsiadów słychać klekot moich boćków i pachną jeszcze konwalie. dobranoc. 

nie przedstawilem się – Krzysztof Konieczny, przyrodnik

Dodaj komentarz