Kolizje z liniami energetycznymi

Lotne bociany (dorosłe oraz młode, które samodzielnie opuściły gniazdo) ulegają różnego rodzaju kontuzjom. Najczęściej są ofiarami kolizji z liniami energetycznymi. Na skutek zderzenia z niebezpiecznymi przewodami ptaki często doznają uszkodzenia lub złamania skrzydeł bądź nóg. Bywa, że zostają śmiertelnie porażone prądem. Większość bocianów które ulegają tego typu wypadkom to osobniki młodociane, uczące się latać. W przypadku znalezienia rannego bociana należy poddać go badaniu przez weterynarza.Najlepiej szukać pomocy w najbliższej placówce zajmującej się leczeniem i rehabilitacją dzikich zwierząt. Jeśli nie znamy takiego ośrodka, można zwrócić się do urzędu gminy z prośbą o rozwiązanie problemu. Sytuacja taka miała miejsce w miejscowości Klimy, gmina Kisielice, gdzie dwa bociany zostały porażone prądem. Dzięki natychmiastowej reakcji pracowników Urzędu Gminy Kisielice udało się uratować jednego bociana, który trafił do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Zwierząt Chronionych przy Zespole Parków Krajobrazowych Pojezierza Iławskiego i Wzgórz Dylewskich w Jerzwałdzie. Pamiętajmy, że urzędy gmin posiadają określone procedury postępowania w przypadku znalezienia rannych zwierząt na swoim terenie, powinny dysponować adresami placówek, do których można skierować poszkodowanego ptaka, mogą zorganizować pomoc ze strony gminnego lekarza weterynarii. Zwykle wiedzą do kogo się zwrócić, jeśli trzeba zorganizować akcję chwytania bociana i przekazania go pod specjalistyczną opiekę. Chociaż osłabionego ptaka można dość łatwo złapać, należy zachować przy tym wszelkie zasady bezpieczeństwa. Trzeba uważać zwłaszcza na ostry dziób, którym przestraszony bociek, może mocno uderzyć, dotkliwie raniąc udzielającą mu pomocy osobę. O dalszych losach znalezionego rannego bociana powinien zdecydować weterynarz. Jeśli ptak jest bardzo dotkliwie zraniony i nie ma szans na wyleczenie, np. ma połamane obie nogi, należy poprzez uśpienie skrócić jego cierpienia. Część ptaków można wyleczyć ale nie wszystkie da się przywrócić naturze. 

Fot. Joanna Łukowa

Dodaj komentarz